Przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność gospodarczą w internecie, bardzo często padają ofiarami tzw. prawników-naciągaczy, którzy działając pod przykrywką ochrony praw konsumenta, starają się znaleźć w jego działalności jakieś uchybienia, dzięki którym będą mogli wyciągnąć pieniądze i to niemałe. W ostatnim czasie wielu przedsiębiorców otrzymało maile dotyczące certyfikatu SSL, w których straszeni byli konsekwencjami z powodu jego braku. Czy słusznie?
Czym jest certyfikat SSL i czy trzeba go posiadać w sklepie internetowym?
Certyfikat SSL to tzw. kryptograficzne zabezpieczenie transmisji danych. Odwiedzając zdecydowaną większość stron internetowych, jesteśmy bardzo często proszeni o podanie danych w formularzach, które przesyłane są za pośrednictwem naszego komputera na serwer, na którym znajduje się dana strona internetowa. Dzięki wspomnianemu certyfikatowi przesył danych odbywa się w sposób zaszyfrowany, dzięki czemu postronne osoby nie mają możliwości zajrzenia w przesyłane informacje. Czy certyfikat ten jest koniecznością? Warto wiedzieć o tym, iż ani w ustawie o ochronie danych osobowych, ani w rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych nie ma tam mowy o tym certyfikacie.
UODO a certyfikat SSL
Zgodnie z art.36 ust.1 UODO konieczne jest zapewnienie odpowiedniego zabezpieczenia danych, gdyż klienci podczas rejestracji, a także dokonywania zakupów wypełniają formularze ze swoimi danymi osobowymi, które należy w odpowiedni sposób zabezpieczyć. Z tego właśnie względu warto posiadać wspomniany wcześniej certyfikat SSL, gdyż nie ma tańszego i prostszego rozwiązania, które można by zastosować.
Grzywny i postępowanie sądowe?
Jakiś czas temu zaczęły krążyć w sieci maile straszące przedsiębiorców konsekwencjami związanymi z brakiem certyfikatu. Na pogróżki te należy jednak spojrzeć z pewnym dystansem, ponieważ wymienione w mailu „tortury administracyjno-sądowe” to spore nadużycie ze strony autora takiego maila, ponieważ tryb postępowania stosowany przez GIODO wygląda zupełnie inaczej.